© LIPKAN Vołodymyr Anatolijowycz – doktorant Narodowej Akademii Spraw Wewnętrznych Ukrainy, kandydat nauk prawnych. 24.05.2002
Początek XXI stulecia charakteryzuje się ostrym naprężeniem stosunków między aksiologicznymi systemami Zachodu i Nie-Zachodu. W takiem disbalansie okazala się i Ukraina, która z jednej strony stara się przystosować swoją duchowność, umiarkowaność, tolerancję do nowych warunków życia, a z drugiej strony nie może wstać na realną drogę demokratycznych i rynkowych reform. Odpowiednio do takiej sytuacji dzielą się i zasadniczy grupy politycznych oponentów : z jednej strony narodowcy-państwowcy, którzy uważają za niemożliwe współpracować z Rosiją, uważając je imperiją, a z drugiej – wschodowcy, którzy uważają, że zachodnie wartoście są daleki od mentalitetu ukraińskiego narodu, a także uważają, że współpraca Ukrainy z Rosją jest niezbędna z możliwym przyłączeniem do ostatniej.
Oczwiście, że kategorycznie wybrać jedeną drogę nie jest łatwym zadaniem. Myślę, że najważneijsze jest mieć własną strategję, która nie będzie ani prozachodnią, ani prorosyjską. Strategja bezpieczeństwa narodowego Ukrainy musi mieć charakter proukraiński i być skierowaną na na zabezpieczenie interesów narodowych, przede wszystkim etnosu głównego. Zależność od Rosji nie jest konieczna dla tego, że podczas przebywania pod protektoratem Moskwy i w składzie SSRR Ukraina nie mogła zrealizować swojego dążenia – być niezależnzm, samodzielnzm państwem. Mesiańskie i imperskie nastroje Rosji nie robią możliwym uważać politykę zbliżenia politycznego z Rosją niezbędną. Najefektywniejszą polityką potrzebnie uważać racjonalny podchód do Rosji: jeżeli Rosja będzie przyczyniać się do rozwoju niezależności Ukrainy, a w ogólniejszem planie zabezpieczeniu interesów narodowych, i tylko wtedy możliwie mówić o współpracę w konkretnych kiarunkach. Jeżeli stosunki z Rosją tworzą groźbę bezpieczeństwu narodowemu Ukrainy w jakimś kierunku, wtedy współpraca jest niemożliwą. Innymi słowami polityka pragmatyzmu musi opierać się na koncepcje dyferencjowanego podchodu, istota jakiego polega w ustawieniu poziomu zależności politycznych i ekonomicznych związków z stopniem dobrzesąsiadstwa innych państw z Ukrainą.
Jednym z jaskrawych przykładów nowej epoki w stosunkach między Ukrainą i Polską stało podpisanie w końcu 2001 roku ekonomiczno niekorzystnego dla Rosji paktu z Polską o zakończeniu budownictwa rurociągu naftowego. Głównym składnikiem, który przymusił rosjan pójść na popisanie takiego paktu, stała możliwość zakończenia budownictwa danego rurociągu naftowego w obchód Ukrainy. Nawiasem mówiąc, Rosja ostatnim czasem zmieniła swoją opinję, że „ kapitał jde wtedy, gdzie jest wielki dochód” na inną: „ kapitał jde wtedy, kiedy jemu pozwoli iść wielka polityka”. Też można stosować i do państw Zachodu, które tylko deklarują swoją przychylność do Ukrainy, nasprawdzie mają z nią stosunki tylko wtedy, gdy to jest im korzystno.
Ale nie trzeba odmawiać od stosunków ani z Rosją, ani z Zachodem – ich dążenie do zabezpieczenia własnych interesów narodowych jest zrozumiałe. Oczywiście Zachod nie może wydawać pieniądzę, nie mając twardych garantji ich powrotu, tak samo jak i Rosja nie może wydawać własne pieniądzę dla zabezpieczenia pracy paliwno-energetycznego kompleksu niezależnego państwa. Potrzebnie, żeby Ukraina, rozumiejąc konieczność dobrzesąsiadskich stosunków z swojimi partnerami, nie stawała zwolennikiem tych czy innych pozycji, czy prorosyjskich, czy prozachodnich. Droga Ukrainy – proukraińska droga, i żaden mówca, który ogłosza niemożliwość istnienia Ukrainy bez Rosji albo bez zachodu, nie ma wpływu na rozwój niezależnego i niepodleglego państwa.
Jak myśli Pan Ju. Kowaljow, rozwiązać te zadanie można na zasadach logiki kosmizmu, główne podstawy której polegają w następnym. Zasadą Kosmosu jest cienkomaterialna Nadludzka Realność – światowe energo-informacyjne środowisko(ŚEIŚ). ŚEIŚ przenosi człowieczeństwo w „ewolicyjny korytarz”. U każdego człowieka formuje się własny stosunek do życia na Ziemi nie więcej niż do etapu, który jest konieczny dla nieskończonego trwania ewolucji jego wiecznego duchu. Wszystka gama fizjologicznych potrzeb postępowo przestaje grać główną rolę. Człowiek musi w zyciu wszystko osiągać sam. Dlatego, jeżeli wiara w istnienie Nadludzkiej Realności przerośnie w własną sprawę każdego człowieka, wtedy wynika potrzeba w zjawieni innego mechanizmu organizacji społeczeństwa, który byłby zewnętrznym dla człowieka regulatorem[1]. W ten sposób odpowiednio do paradigmy kosmizmu, nie ma sensu ostro stawić pytanie o przyjęciu zachodniego typu rozwoju, albo odwrotnie do krokowania razem z wschodnimi państwami. Nie ma potrzeby wzbierać między światem rynkowym i duchownym. Drogę do przyszłego koniecznie przeczynają dwa etapa, i zakończenie pierwszego z nich będze oznaczać przejcie do drugiego.
Odpowiednio do paradigmy kosmizmu droga do budowania duchownego społeczeństwa będzie możliwą, gdy:
¤ system wartości życiowych większości ukraińców całkowicie zmieni się;
¤ duchowne przekształcenie pozwoli przekazać funkcji regulacji rynku na struktury państwowe;
¤ będzie podwyższać potencjał produkcyjny gospodarki narodowej
¤ istotnie zmieni się jakościowa przyroda człowieka – zjawią warunki dla realizacji zasady: „od każdego za zdolnościami – każdemu za potrzebami”[2].
Dyskusyjną jest w tym aspekcie opinja Ju. Kowaljowa, którzy zaznacza, że z czasem uwzględniąc trzy zasadniczy typy stosunków (rodzinne – na podstawie wierności, dobrowolnej ofiary; wolne – strony umawiją się na zasadzie wzajemnej korzyści i interesu; przymusowe – jedna z stron przymusza inną zachwywać się przeciw jej woli), wstąpiwszy do integralnego systemu kultury, ludzie, niezależnie od narodowości i wiary, postępowo uświadomiają siebie członkami jednej Rodziny i cały system wzajemnych stosunków będzie rozwijać się po typu rodzinnych. Analiza goepolitycznych wydarzeń w świecie nadaje możliwość nie podtrzymywać taką optymistyczną model rozwoju społeczeństwa.
Moim zdaniem, cywilizacyjnyj podział społeczeństwa na warstwy, który jest pojednany z ostrym deficytem przyrodnych zapasów, doprowadzi do globalnych zmian na planecie. Dalniejszy rozwój po modelu rodzinychyba nie będzie przyjęty tymy państwami, czyj rozwój znacznie wyprzedza nierozwinięte państwa. W związku z tym chyba nie będzie Ameryka ofiarować Ruandi, Wielka Brytania Botswanie, Niemiecka Respublika Zairu. Ta cywilizacyjna przeszkoda, która istnieje dzisiaj, daje możliwość myśleć, że stosunki rodzinne nie będzie możliwym ustawić, dlatego że przy takich warunkach społeczeństwo zaprzesta istnieć. Z innej strony, jak my już mówiły, uczeni uważają za możliwe, że dla normalnego istnienia na planiecie mogą żyć nie więcej, aniż 1 miliard osób. Napewnie, co do tego hipotycznego 1 miliardu mieszkańców Ziemi, przedstawicieli Zairu Botswany, Ruandy i innych państw z analogicznym rozwojem nie będą wniesieni. Otóż postaje problem z fizycznego zabezpieczenia wyboru tego 1 miliardu. Oczywiście, że to może stać przyczyną globalnej wojny, która, uważając na to, że ludność tych państw, które mają broń nuklearną większa za 1 miliard, może zakończyć się wojną światową – armagedonem. Dlatego populistyczne modele związków rodzinnych między ludźmi nie mają pod sobą żadnej podstawy.
Najkorzystniejszym w danemu kontekćcie może być model wolnych, umówionych stosunków, które mogą być takimi tylko za formą, dlatego, że w razie naruszenia państwem rozwiniętym jakieś z tych umow, nierozwinięte państwo nie zmoże adekwatnie zreagować. W związku z tym, jak to nie jest nieprzyjęmnie, nasprawdzie efektywnym i realnym modelem jest toj model, gdy jedne strony przymuszają inne zachowywać się w konkretny sposób. Dziszejsza budowa światu zkonstrujowana same w taki sposób. Z innej strony każde państwo uważa siebie niezależną i zyczy, żeby z nią obchodzili się odpowiednim czynem, poważając zadeklarowany status. Otóż de-jure musi być ogłoszony typ wolnych, umówionych stosunków na podstawie wzajemnej korzyści i interesu, a de-fakto będą isnieć przymusowe stosunki, które będą określone wolą państw rozwiniętych, które mają dostęp do przyrodnych zapasów czy posiadają technologii niefatalnego wpływu na inne państwa, które posiadają takie zapasy.
Przykład śpiewu w unison z saksofonem wodza jest poparcie Europy pod czas zniszczenia Jugosławii, kiedyś piękniego kraju z ludnością 20 mln, które przez bomby NATO stało przyczyną pojawy w centrum Europy permanentnego ognia niestabilności. Takim czynem można rozpatrywać sytuację w Afganistanie, który jest centrum destabilizacji w azjatskiem regionie. Pakistan i India, Izrael i Palestina, rozwiązując problemy terytorialne , także trzymają w naprężeniu azjatski region. Argentina, dziękując mądrym radam fachowcom banku światowego, agonizuje, czym sprzyczynia możliwość rozpowszechnienia destbilizacji w Ameryce Południowej. Miejscem spokoju jest główna kwatera światowego właściciela – Ameryka Północna, Awstralia, która przez swoją odległość nie wchodzi do spisu pierwszego interesu narodowegu SZA. Inny kontynent Antarktyda tymczasem pozostaje perspektywnym poligonem zastosowania geopolitycznych strategij spikerów współczesnego globalizmu.
Podane przykłady jaskrawie ilustrują mechanizm podporządkowania w działanie. On może zawierać nie tylko wojenne, ale wiele innych środków wpływu, wielkie miejsce wśród jakich zajmują środki wojny informaczjnej.
Przez to Ukraina nie drogi albo wyboru być czy nie być państwem nejtralnym. Paradigma kosmizmu daje możliwość i wszstkie podstawy twierdzić, że w razie dalszego hamowania reform ekonomicznych, Ukraina ryzykuje na zawsze pozostać wśród trzecich państw. Uważając na tendencję do braku przyrodnych zapasów w innych państwach, a także toj fakt, że Ukraina posiada urodzajny grunt, ma wyjście do morza, po je terytorii przeciekają wiele rzek, t. j. Jest możliwość tworzenia zapasów słodkiej wody, a także inne przyczyny, nie mówiąc nawet o geostrategicznych, Ukraina, w wypadku „niewyzdrowienia” ekonomiki nie zmoże zformować potężny system bezpieczeństwa narodowego, otóż najbliżczą zewnętrzną groźbę w drugiej dekadzie XXI stulecia – groźbę terytorialnej całości – wątpliwe czy można będzie odwrócić. Dltego my nie mamy wyboru: czy koncentracja i wyjście z stanu kryzysu i paralelnego budowania dzielnej Służby Bezpieczeństwa Narodowego, czy robić możliwym tworzenie zasad do uzależnienia (w lepszym wypadku) czy niszczenie (najgorszy wariant) niezależności państwa.